- Nietrzeźwy kierowca może być sprawcą poważanych w skutkach zdarzeń drogowych. Aby wyeliminować z dróg, takich kierowców potrzebna jest nie tylko zdecydowana reakcja policjantów, ale też społeczny brak przyzwolenia - przypominają mundurowi.
Do zdarzenia doszło w miniony weekend w Kaliszu. Kierujący audi 66-latek nie zachował należytej odległości za samochodem poprzedzającym i najechał na tył skody, za kierownicą której siedział 40-letni mieszkaniec Kalisza.
Już podczas rozmowy ze sprawcą kolizji policjanci nabrali podejrzeń, co do jego stanu trzeźwości. Badanie potwierdziło, przypuszczenia funkcjonariuszy. Okazało się, że 66-letni kaliszanin miał w organizmie 1,5 promila alkoholu. Jego nieodpowiedzialne zachowanie mogło doprowadzić do tragedii na drodze.
- Podczas sprawdzeń w systemach policjanci ustalili, że mężczyzna miał zatrzymane uprawnienia w marcu br. w związku z rażącym przekroczeniem dopuszczalnej prędkości w obszarze zabudowanym. Teraz to już sąd zadecyduje o tym na jak długo mężczyzna straci prawo jazdy. Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, grozi kara trzech lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów na dłuższy czas - wyjaśniają policjanci.
Nietrzeźwy kierowca może być sprawcą poważanych w skutkach zdarzeń drogowych. Aby wyeliminować z dróg, takich kierowców potrzebna jest nie tylko zdecydowana reakcja policjantów, ale też społeczny brak przyzwolenia.























